Walka z chwastami

Chwasty
Dodane przez: niicedave
Zaczerpnięte z: http://www.flickr.com/photos/33671002@N00/3404972278/
Poza wiosennym przekopywaniem i spulchnianiem gleby, bardzo ważną rolę odgrywa również odchwaszczanie. Chwasty to naturalni i odwieczni towarzysze roślin uprawnych. Choć rosnące od zawsze tuż obok siebie, to właśnie ich plonów nie chcemy.
Rosnąc wbrew naszej woli pozbawiają nasze rośliny substancji pokarmowych i życiowej przestrzeni. Właśnie one, w porównaniu z uprawianymi przez nas roślinami mają nadzwyczajną wręcz siłę przetrwania, szybkość rozmnażania i łatwość w dostosowaniu się do przeróżnych warunków bytowych.


Z powodu sił, witalności oraz silnego i szybkiego rozrastania się, nasze rośliny uprawne skazane są na porażkę w walce o wodę, światło i substancje pokarmowe, a zachwaszczenie spowodować może poważne straty w plonie oraz sprzyjać może rozwojowi chorób i szkodników.

Wiosną, we wczesnej fazie rozwoju chwastów, walka z nimi może być dużo łatwiejsza, kiełkujące już bowiem później nasze roślinki, mogą być przeszkodą w rozpoczęciu chemicznej walki z chwastami. Wtedy, z siewkami chwastów, pozostaje nam walka wręcz. Wykorzystajmy wszelkiego rodzaju dostępne narzędzia: grace, motyczki czy pazurki. Pozostające wciąż jeszcze w rzędach chwasty usuńmy ręcznie, przytrzymując uprawianą roślinę i uważając, by nie wyrwać jej razem z chwastem. Plewienie wykopujmy bardzo dokładnie, pozostawione elementy korzeni z pewnością łatwo się odbudują. Pamiętajmy, by tuż po wypieleniu grządek nie podlewać roślin. Małe, niezauważone przez nas chwasty, z pewnością pięknie się wtedy rozrosną, a nasza walka rozpocznie się od nowa. Systematyczność, to może nas uratować, wyłącznie regularne plewienie nie stanowić będzie dla nas zbytniego obciążenia. Zadbajmy o to, by niedopuścić do wytworzenia nasion przez chwasty. Raz rozsiane dadzą szansę kolejnym tysiącom pokoleń.

Metoda mechaniczna pozwoli nam pominąć w walce herbicydy, wymagać jednak od nas będzie większych nakładów pracy. Wybór właściwej metody zwalczania chwastów zależeć będzie od ich właściwości, stopnia opanowania uprawy i szkodliwości w stosunku do innych roślin.

Istotną rolę w walce z chwastami odegrać może również ściółkowanie tzw. mulczowanie. Wykorzystajmy więc ten kolejny, ważny, wiosenny zabieg. Ściółkowanie, polegające na przykryciu wierzchniej warstwy gleby wokół roślin warstwą materii organicznej lub nieorganicznej, dać nam może wiele korzyści. Ograniczy rozwój chwastów, uchroni przed nadmiernym wyparowywaniem wody z gleby, w czasie deszczu, czy podlewania, ochroni podłoże przed rozmywaniem i ograniczy do pewnego stopnia wypłukiwanie z gleby wartościowych składników pokarmowych. Ściółka pomoże utrzymać stałą temperaturę gleby, chłodząc ją latem i ogrzewając zimą, pobudzi rozwój mikroorganizmów wzbogacających glebę w składniki pokarmowe, zmniejszy ryzyko wielu chorób i często zapobiegnie brudzeniu się warzyw czy owoców w kontakcie z glebą. Dodatkowo, co może być wielkim atutem, przy zastosowaniu różnych materiałów ściółkowych, kolorowego żwirku i różnych odcieni kory, doda klasy i piękna naszemu ogrodowi.

Decydując się na ściółkowanie gleby, pamiętajmy, by dobrać odpowiedni rodzaj ściółki do naszego typu ogrodu. Mulczem może być niemal wszystko. Do wyboru mamy między innymi zmieloną korę drzew iglastych i liściastych.
Chcąc utrzymać kwaśny odczyn gleby, tak przydatny w przypadku m.in. iglaków, wrzosów, różaneczników, azalii i innych roślin kwasolubnych, zastosujmy ściółkę z kory drzew iglastych.
Chcąc z kolei odkwasić glebę, wybierzmy bogatą w wapń, ściółkę z kory bukowej.
Chcąc pięknie wyeksponować nasze ozdobne rośliny wykorzystajmy elementy dekoracyjne - kontrastowe barwy żwirku lub grysu.

Dobrym rozwiązaniem może okazać się również zastosowanie trocin, suchych liści, wełny drzewnej, skoszonej i bardzo dobrze wysuszonej trawy, czy słomy. Wartą dodania cechą słomy jest zawartość w niej kwasu krzemowego, wzmacniającego tkanki roślin i zapobiegającego występowaniu chorób grzybowych. Najczęściej stosowaną w ogrodach i na plantacjach wciąż jest folia, powodująca wzrost temperatury gleby i w efekcie skutecznie zapobiegająca kiełkowaniu chwastów.

Najlepszym terminem ściółkowania jest wczesna wiosna. Poczekajmy na całkowite rozmarznięcie gleby. Ziemię przed ściółkowaniem spulchnijmy i ewentualnie przeplewmy. Rozkładając mulcz równomiernie na całej powierzchni pamiętajmy, by nie podsypywać go pod same łodygi czy pnie. Może to spowodować ich przegniwanie. Na koniec warto wierzch ściółki obsypać mączką skalną lub bazaltową, skutecznie odstraszającą ślimaki.

To jeszcze nie wszystko, wykorzystać możemy ochronę chemiczną. Wszelkiego rodzaju mniszki, babki, koniczyny i inne chwasty wieloletnie zniszczymy używając odpowiedniego herbicydu. Stosując je pamiętajmy, bo nie robić tego przy dużym nasłonecznieniu lub wietrze. Zastosowane w takim momencie herbicydy zniszczyć mogą sąsiednie uprawy. Zawsze i bezwzględnie pamiętajmy o przestrzeganiu dozowania zalecanego przez producentów. Pamiętajmy także o tym, że resztki herbicydów kumulując się w ziemi zagrażają zdrowiu i życiu organizmów. Starajmy się więc, o ile to możliwe, ograniczyć stosowanie herbicydów. Wykorzystajmy mulcze i systematyczność w plewieniu.
Zaczerpnięte z: www.projektoskop.pl
Dodane przez: e-ogrody.com
2009-06-18 14:52:43