Lato w ogrodzie

Lato w naszym ogrodzie
Dodane przez: ssedro
Zaczerpnięte z: http://www.flickr.com/photos/ssedro/2910938424/
Przed nami lato. Dziś, kiedy wokoło przepięknie rozkwitają łąki i ogrody powinniśmy pomyśleć o nadchodzących miesiącach.
Być może lato da nam popalić... nie powinniśmy więc zapomnieć o podlewaniu naszych roślin. Właśnie latem, w pełni okresu wegetacyjnego nasze drzewa, krzewy i inne rośliny będą potrzebować systematycznego podlewania. W okresie suszy najszybciej wysychają gleby lekkie i piaszczyste. Pamiętajmy, więc o częstym nawadnianiu takich gleb. Bardzo lekką glebę możemy wzbogacić obornikiem lub kompostem. Tak wzbogacona gleba będzie dłużej utrzymywać wilgoć. Wilgoć utrzymywać będzie także ściółkowanie gleby warstwą kory, trocin czy kawałków gałęzi, ograniczających odparowywanie wody z powierzchni gleby. Pamiętajmy jednak, iż kora i trociny mają właściwości zakwaszające ziemię, a nie wszystkie rośliny to lubią.


Najbardziej wrażliwe na suszę są rośliny o płytkim systemie korzeniowym. Wierzchnia warstwa gleby przy wysokich temperaturach powietrza oraz niskiej wilgotności przesusza się bardzo szybko a płytko umiejscowione korzenie nie będą w stanie dotrzeć do warstw wód gruntowych położonych głębiej. W okresie długotrwałego braku opadów szczególną troską otoczmy warzywa, jednoroczne rośliny rabatowe oraz krzewy owoców jagodowych.

Powinniśmy również zwrócić uwagę na intensywność podlewania. Zdecydowanie lepiej podlać raz a dobrze, niż często i skąpo. Gleba po podlaniu powinna zostać nasączona wodą na głębokość około 10-15 centymetrów. Jeżeli podlejemy rośliny mniej obficie woda nie dotrze do głębiej położonych korzeni. Pamiętajmy także o tym, że na ziemi zraszanej jedynie z wierzchu szybko utworzy się twarda skorupa utrudniająca roślinom rozwój.

Najlepsze efekty osiągniemy podlewając ogród niezbyt intensywnym, równomiernym strumieniem lub nawet mgiełką wody. Wymaga to sporo czasu, dlatego też coraz większą popularnością cieszą się różnego rodzaju zraszacze i automatyczne systemy nawadniające.

Kwiaty doniczkowe powinniśmy podlewać bardzo często, nawet dwa razy dziennie. Warto pomyśleć o zastosowaniu popularnego ostatnio hydrożelu i dosypaniu go do ziemi doniczkowej. Granulki hydrożelu w czasie kontaktu z wodą wchłoną jej dużo i napęcznieją. W późniejszym czasie, w miarę potrzeb naszych roślin sukcesywnie będą oddawać wodę korzeniom. Dobrze jest pomyśleć o głębokich podstawkach wypełnionych wilgotnym żwirem lub piaskiem oraz warstwie mchu położonej na powierzchni doniczki. Takie postępowanie pozwoli utrzymać wilgoć przez około dwa tygodnie. Warto również zastosować wyłożony do wanny ręcznik, na który bez przerwy będzie kapała woda. Ustawione na nim rośliny będą miały zapewniony stały dostęp wilgoci. Podobnie jak rośliny czerpiące wodę poprzez wilgotny sznurek czy bawełniane tasiemki z ustawionego wyżej zbiornika z wodą. Pamiętajmy o zabezpieczeniu naszych roślin. Upały mogą być dla nich zabójcze. Dla nas uporczywe...Z pewnością jednak uprzyjemnią nam je soczyste, przepyszne owoce. To ich czas...Latem zbierzemy soczyste owoce malin, porzeczek, agrestu, jeżyn, czereśni oraz wiśni.

Jeżeli planujemy dłuższy wakacyjny wyjazd już dziś powinniśmy pomyśleć o widoku, jaki może nas przywitać po powrocie. Pięknie i bujnie rosną, bowiem nie tylko nasze ukochane i wypielęgnowane kwiaty, ale i te najmniej oczekiwane - chwasty. Jeśli więc chcemy by nasz ogród, przydomowa rabatka czy sad nie przeraziły nas po powrocie, pamiętajmy by na miejsca już oczyszczone z chwastów wyłożyć kilkucentymetrową warstwę ściółki. Zmniejszymy dzięki temu odparowywanie wody z gleby i utrudnimy jednocześnie rozwój kolejnym chwastom. Zdziwienie po powrocie z urlopu nie będzie tak wielkie. O mulczowaniu dobrze jest pamiętać jednak nie tylko przed wyjazdem.

Właściciele sadów czy nawet pojedynczych drzewek i krzewów powinni zadbać o usuwanie opadłych zawiązków oraz dojrzałych owoców. Wyglądając nieestetycznie - dodatkowo gniją, stając się siedliskiem wielu szkodników oraz chorób. Gałęzie drzew nadmiernie obciążonych owocami podeprzyjmy tyczkami lub podwiążmy je do grubszych konarów. Po zakończeniu zbiorów czereśni pamiętajmy o skróceniu ich wierzchołków i prześwietlaniu koron. Wiśniom usuńmy stare, zwisające gałązki. Usuńmy także te rosnące do środka korony lub pokładające się na sobie. Wiśnie tniemy mocno, z kolei czereśnie, tworzące duże luźne korony nie potrzebują tak intensywnego cięcia. Na 14 dni przed zbiorem brzoskwinie powinniśmy obficie nawodnić - właśnie wtedy potrzebują one dużej ilości wody. Na drzewach jabłoni możemy wyciąć tzw. „wilki" - tegoroczne pędy, wyrastające pionowo do góry. Konkurują one z owocami o wodę, światło i substancje odżywcze. Na drzewie są, więc kompletnie zbędne. Wytnijmy drzewom i krzewom zarówno pędy chore, porażone przez szkodniki, jak i uszkodzone mechanicznie. Rany za każdym razem smarujmy Funabenem, o tej porze z pewnością szybko się zagoją.

Wytnijmy tuż przy ziemi pędy malin, które już owocowały. Z krzewów porzeczek usuńmy najstarsze pędy. Będzie to sprzyjać rozwojowi młodych pędów oraz zmniejszy zakres cięcia zimowego. Pamiętajmy również o przycięciu części tegorocznych pędów winogron. Ich owoce skąpane w słońcu są o wiele słodsze i intensywniej wybarwione. Wycinanie przeprowadzajmy etapami, co kilka dni, najlepiej podczas pochmurnej pogody. Ostre słońce nie poparzy wtedy skórki naszych owoców.

W sierpniu kontynuujemy zbiory śliwek, jabłoni i gruszy. Starajmy się nie czekać aż pospadają. Oddzielający się od pędu ogonek to znak, iż nasze owoce są gotowe do zbioru. Zebrane śliwki przechowywać możemy w chłodnym miejscu do dwóch tygodni, jabłka i grusze nawet do kilku miesięcy.

Druga połowa sierpnia to także czas, kiedy sadzimy i przesadzamy drzewa iglaste oraz zimozielone krzewy liściaste. Po posadzeniu zadbajmy o systematyczne kilkudniowe, obfite podlewanie. Ich odporność na mróz podczas pierwszej nadchodzącej zimy będzie miała wpływ na dalszą żywotność. Pamiętajmy by drzewa i krzewy zasilić nawozem zawierającym azot. Tylko tak pielęgnowane zdążą zdrewnieć przed zimą.

Do połowy sierpnia powinniśmy również założyć nowe plantacje truskawek. Opóźnienie sadzenia spowodować może obniżenie przyszłorocznego plonu.

Różom usuńmy pędy wyrastające z podkładek oraz przekwitłe już kwiatostany. U róż pnących kwitnących raz w roku przytnijmy wierzchołki przekwitłych pędów. Nie zapomnijmy o nawozie dla róż. Róże w lipcu nawozimy po raz ostatni pogłównie; wówczas pędy do jesieni dobrze zdrewnieją.

Ogród skalny
Dodane przez: e-ogrody.com
W ogrodzie skalnym przesadźmy i podzielmy byliny kwitnące wiosną, a także rojniki, macierzankę i rozchodniki. Lipiec to dobry miesiąc na podział wysokich bylin kwitnących latem. Po ich przekwitnięciu przytnijmy im pędy i po dwóch tygodniach wykopmy je i podzielmy. Dzieląc zadbajmy, by każda z części miała zdrowy, dobrze rozwinięty system korzeniowy. Co 2-3 lata rozsadźmy kosaćce bródkowe. Po przekwitnięciu odczekajmy czas około 3 tygodni i rozsadźmy rośliny. Przekwitłe ostróżki, tojady czy lwie paszcze zakwitną drugi raz, pod warunkiem, że przytniemy je po pierwszym kwitnieniu. W drugiej połowie sierpnia powinniśmy również rozmnożyć wrzosy. Robimy to podobnie jak sadzonki bylinowe przez sadzonki pędowe.

W lipcu wykopujemy cebulki i bulwy hiacyntów, - co roku - czosnków ozdobnych, narcyzów, szachownic, - co 3 lata - szafirków i zimowitów. Po wyjęciu ich z gleby rozłóżmy je w przewiewnym, ciepłym i przede wszystkich suchym pomieszczeniu. Po 2 tygodniach oczyśćmy je i przenieśmy w chłodniejsze miejsce. Najwłaściwszą temperaturą będzie temperatura rzędu 17-20oC. Coś się skończyło, coś się zaczyna - teraz sadzimy cebulki krokusów. W sierpniu wykopujemy cebule czosnków ozdobnych oraz powinniśmy pomyśleć o przygotowaniu gleby pod cebulki roślin, które sadzić będziemy we wrześniu. Zniszczmy chwasty, przekopmy grządki. Zadbajmy także o dodatek kompostu. Rośliny cebulowe znacznie lepiej rosną, bowiem w żyznej i pulchnej ziemi. Jeśli nasze gleby są zbyt ciężkie i zbite dodajmy do nich piasku lub torfu.

W sierpniu sadzimy i rozmnażamy również byliny kwitnące wiosną i wczesnym latem. Przez sadzonki pędowe rozmnażamy barwinki pospolite, ubiorki wiecznie zielone, bluszcze pospolite, goździki brodate, rojniki oraz naparstnice, pelargonie czy fuksje. Ścinamy wierzchołki pędów o długości około 7 centymetrów i umieszczamy je w skrzynce. Zadbajmy o wilgotne, często zraszane podłoże. Ukorzenione sadzonki przesadzamy pojedynczo do doniczek i obrywamy ich wierzchołki, by rośliny lepiej się rozkrzewiły. Jesienią przenieśmy je do jasnego pomieszczenia i tam je przezimujmy. Sierpień to miesiąc pracy. Pod koniec lata powinniśmy podzielić rozrośnięte kępy złocieni wielkich, liliowców, maków wschodnich, fiołków oraz floksów, zarówno szydlastego jak i Douglasa. Przez cały sierpień możemy także sadzić bratki, niezapominajki, malwy, dzwonki ogrodowe oraz stokrotki.

W pierwszej połowie sierpnia sadzimy zimowity, które z pewnością zakwitną już jesienią oraz lilie białe, przebiśniegi i krokusy, cebule szafirków oraz szachownic, które staną się ozdobą naszego ogrodu już w przyszłym sezonie.

Wspomniane zimowity są roślinami naprawdę godnymi uwagi. Po miesiącu od momentu posadzenia rozkwitną i ozdobią nasz ogród białymi lub różowymi kwiatami. Wiosną rozwijają się, bowiem ich duże, lancetowate liście, kielichowate kwiaty ukazują się dopiero jesienią. Sadząc, umieśćmy je w ziemi na głębokości około 10-15 centymetrów, w odstępach, co 20 centymetrów.

W drugiej połowie sierpnia podzielmy piwonie, zarówno te, które słabo rosną, jak i te, nadmiernie zagęszczone. Aby rozmnożyć piwonie, rośliny muszą mieć przynajmniej 6 lat. Odpowiednio dojrzałe ostrożnie wykopmy, by nie połamać grubych i kruchych korzeni, wypłuczmy i podzielmy tak, by każda z części miała 3-5 dobrze rozwiniętych pąków. Tak przygotowane roślinki sadzimy bardzo płytko tak, by pąki nie znalazły się pod ziemią głębiej niż na 4 centymetry. Jeżeli zakopiemy je zbyt głęboko, roślina może nie rozkwitnąć przez kilka lat.

Przesadzajmy roślinki w pochmurne dni, by nie zwiędły na słońcu. Świeżo posadzone dobrze podlejmy i przez kilka dni zadbajmy o cień.

Zadbajmy o wysokie rośliny uginające się pod ciężarem kwiatów, wiele z nich, podobnie jak wyciągnięte ku niebu słoneczniki będą wymagać od nas podwiązania, bądź palikowania.

Na początku lata nie zapomnijmy o nawożeniu. Kwitnące rośliny potrzebują, bowiem wielu odżywczych substancji. Szczególnie ważny jest dla nich teraz azot. Nawozy podajmy, więc tym w pełni kwitnienia, oraz tym, które właśnie je zaczynają. Ważna uwaga - wszystkim roślinom ozdobnym usuwamy przekwitłe kwiatostany. Pobudzimy je w ten sposób do wytworzenia nowych. Po usunięciu przekwitłych kwiatów, możemy rozpocząć nawożenie ogrodu mieszanką potasową.

Właściciele stawów powinni uzupełniać w nich wodę. Odparowującą wodę uzupełniajmy etapami, dbając o to, by nie obniżyć temperatury wody w stawie. Pamiętajmy - latem nie wymieniamy wody, a jedynie ją uzupełniamy. Innym problemem upalnych dni może stać się niedobór tlenu. Zainstalujmy, więc jedno z wielu napowietrzających wodę, dostępnych w sklepach, urządzeń. Przełom lipca i sierpnia to doskonały moment na przesadzanie wodnych roślin. Nigdy nie wykonujmy tego jednak w pełnym słońcu. Zadbajmy również by rośliny przygotowane do sadzenia nie przeschły. Pamiętajmy o wyławianiu wpadających do wody kwiatów, liści, owoców, gnijących roślin wodnych i padłych zwierząt. Lipcowa tak duża ilość światła słonecznego jest często przyczyną zbyt szybkiego rozrostu glonów. Najwłaściwszy będzie 6 godzinny dostęp światła na dobę. Jeśli mamy, więc taką możliwość przysłaniajmy nasze oczko wodne, bądź też zatroszczmy się o naturalnych wrogów glonów - rozwielitki. Najlepiej wpuszczajmy je do oczka po zapadnięciu zmroku, by mogły znaleźć kryjówki zanim mieszkające w oczku ryby rozpoczną żer.

Oczka wodne mają jeszcze jedną obok uroku zaletę - ryby żyjące w zbiorniku wodnym ograniczają plagę komarów, dziesiątkując larwy rozwijające się w wodzie.

Właściciele trawników powinni pamiętać o codziennym ich podlewaniu, w dni, kiedy jest bardzo gorąco. Nie podlewajmy w południe, gdy słońce grzeje najmocniej. Z całą pewnością przynajmniej 1/3 wody zdąży odparować nim dotrze do korzeni. Najlepszą porą do podlewania trawnika, ale i całego ogrodu czy działki jest późne popołudnie, a najwłaściwszą ilością wody taka, która dotrze do 10-15 centymetrów w głąb ziemi. Zbyt wczesne podlanie roślin sprawi, iż woda odparuje zbyt szybko, a jej krople pozostające na liściach w pełnym słońcu z pewnością poparzą roślinę. Późniejsze, wieczorne podlewanie nie pozwoli z kolei roślinom obeschnąć przed nocą. Pamiętajmy, by węże ogrodowe chować do cienia. Pozostawione na słońcu staną się kruche, porowate i wkrótce bezużyteczne.

Latem pamiętajmy o regularnym koszeniu trawnika, przy jednoczesnym zadbaniu o to, by w upalne okresy suszy nie skracać go poniżej 6 centymetrów. Pamiętajmy jednak, by zbyt radykalnie nie skracać trawy po powrocie z urlopu. Nawet, jeśli urlop był dość długi i trawa przerosła samą siebie, nie kośmy jej zbyt nisko i zbyt szybko. Doprowadźmy ją do opisanej wysokości etapami. Kośmy, co kilka dni, w trzech etapach, skracając ją o 1/3. Nie zapominajmy o jej podlewaniu. Przytnijmy również żywopłot.

Lato to przepiękny czas dla miłośników wypoczynku na działce czy w ogrodzie. Jeśli jednak pragniemy zachować to piękno na dłużej już teraz powinniśmy pomyśleć o kolejnym roku i pracy, jaka nas czeka.
Zaczerpnięte z: www.projektoskop.pl
Dodane przez: e-ogrody.com
2018-01-12 07:03:05