Cięcie krzewów - część II

Przycinanie pędów
Dodane przez: robinsan
Zaczerpnięte z: http://www.flickr.com/photos/13384589@N00/3491606040/
Przed nami cięcie krzewów, wytwarzających kwiaty na pędach powstałych w poprzednim sezonie wegetacyjnym. Kwiaty tych krzewów powstają na krótkich pędach bocznych wytwarzanych przez jednoroczny krzew, bądź też już na jednorocznych gałęziach.
Do grupy tych krzewów zaliczymy te rozkwitające wiosną i na początku lata. Znajdziemy tu, więc między innymi: budleję skrętolistną, żarnowiec miotlasty i jego mieszańce, żylistki, forsycje, hortensję ogrodową, kolkwicje, jaśminowce, porzeczkę krwistą, tawułę thunberga, tawułę wczesną, kwitnące wiosną tamaryszki, krzewuszki i tawulce oraz złotlin.


Krzewy te wymagają systematycznego przycinania, utrzymującego pożądaną wysokość oraz przycinania pobudzającego wyrastanie, co roku młodych i silnych pędów z podstawy.

W pierwszym roku po posadzeniu, przypadającym na okres od jesieni do połowy wiosny, obcinamy wszystkie słabe, krzyżujące się pędy. Krzewy wymagają, bowiem przycinania pielęgnacyjnego, usuwania martwych, chorych, zagęszczonych, krzyżujących się konkurujących o światło gałązek. Pędy te ścinanych do zdrowej tkanki. Zaraz po posadzeniu przycinamy również końce wszystkich pędów głównych przy parze pączków, lub przy zewnętrznym pąku - jeśli paki leżą naprzemianlegle. Do połowy lata lub do późnego lata powinno pojawić nam się na roślinie kilka silnych pędów głównych i wiele bocznych. Kontrolujmy pojawianie się pędów słabych lub źle rozmieszczonych i usuwajmy je. Dbajmy o symetryczny wzrost krzewu.

W drugim roku od początku lata na wielu zeszłorocznych pędach pojawią nam się kwiaty. Po ich zwiędnięciu z podstawy rośliny oraz dolnej część pnia wyrosną nowe, silne pędy. Po kwitnieniu powinniśmy obciąć pędy, na których wcześniej rozkwitały kwiaty. Pędy skracamy do wysokości młodych pędów rozwijających się z dolnych część pędów głównych. Jednocześnie usuwamy pędy słabe. Wciąż kontrolujmy symetrię krzewu. Do późnej jesieni młode pędy urosną nam znacznie i wytworzą odgałęzienia, które rozkwitną w kolejnym roku.

W trzecim roku i następnych musimy zadbać o to, by w połowie lata, tuż po kwitnieniu, obciąć pędy, na których wcześniej były kwiaty, do wysokości młodych pędów rozwijających się z dolnych część pędów głównych. Co roku usuwajmy pędy słabe dbając równocześnie o utrzymanie pięknego kształtu krzewu. Jeśli nasz krzew zagęścił się zbyt mocno, obetnijmy tuż przy ziemi mniej więcej jedną czwartą starych łodyg.

Do omawianej przez nas grupy należy wspomniany już złotlin (Kerria) wypuszczający niemal wszystkie nowe pędy prosto z ziemi. Roślina ta wymaga odrębnego omówienia. Jej kwiaty pojawiają się na jednorocznych pędach i zaraz po kwitnieniu powinniśmy obciąć tuż przy ziemi, bądź przy młodych pędach bocznych, pędy, które kwitły. Nieprzycinane pędy stopniowo uschną same oszpecając krzew. Starajmy się, więc zadbać o jego piękno. Nie przycinajmy jednak krzewu zbyt mocno, wiosną podetnijmy jedynie kilka starszych pędów. Po posadzeniu krzewu obcinamy wszystkie słabe, cienkie pędy, pozostawiając te silnie rosnące. Dajemy im tym samym szanse na zakwitnięcie jeszcze pod koniec sezonu. Późną wiosną, po kwitnieniu obcinamy przekwitłe łodygi tuż przy ziemi lub powyżej dobrze rosnących pędów bocznych. Ten drugi sposób wykorzystujemy w przypadku, gdy nasze pędy są bardzo mocne.

W drugim roku i w latach następnych pamiętajmy o obcinaniu łodyg z przekwitłymi kwiatami starając się stworzyć piękny, przypominający kępę kształt krzewu.

W przypadku hortensji wiosną powinniśmy obciąć przy ziemi około jedną trzecią starych, zmęczonych, słabych pędów. Stare kwiatostany powinniśmy podcinać nad parą pączków. Jesienią na przyciętych pędach powinny pojawić się kwiatostany. W tym samym czasie powinny pojawić się również nowe łodygi, które kwiatami pokryją się za rok.

Pamiętajmy, by do cięcia wykorzystywać ostry sekator. Nie dopuszczajmy do szarpania czy też nadrywania pędów, wyłamywania gałęzi czy otarć kory. W przypadku grubych pędów pierwsze cięcie podcinające wykonajmy na głębokość około 1/4 średnicy gałęzi, drugie docinające, wykonajmy do chwili oderwania się nasady usuwanej gałęzi, trzecim wyrównującym, usuńmy kikut po wyłamanej gałęzi.

Jeśli chcesz wiedzieć więcej na temat cięcia krzewów, zapraszamy do lektury artykułów:
Cięcie krzewów - cz. I
Cięcie krzewów - cz. II
Cięcie krzewów - cz. III
Cięcie krzewów - cz. IV
Zaczerpnięte z: www.projektoskop.pl
Dodane przez: e-ogrody.com
2017-08-18 06:30:10